Od czasów wyprawy po Świętego Graala wiadomo, że dziwne kobiety leżące w basenach i rozdające miecze to żadna podstawa systemu rządów, a jednak zawsze znajdzie się jakiś arogancki brodacz, który przekona wszystkich mieszkańców, że jest ich królem. W przypadku turowego RPG For The King, na szczęście ktoś nie przyjął tego do wiadomości i bezlitośnie przepędził go ze świata. Choć w tym konkretnym przypadku "na szczęście" może nie być właściwym słowem, bo w wyniku zamachu w całym kraju zapanował chaos. Dobrze, że jest kontrrewolucyjna banda poszukiwaczy przygód, która rozprawi się ze złem.