Norwescy deweloperzy z Krillbite Studio obrali nieco nietypowy kierunek niż typowe produkcje grozy z tytułem "Among the Sleep". Na pierwszy plan opowieści wysunęli dwuletniego malucha, wciąż rozwijającego się fizycznie i psychicznie, gdzie dzika wyobraźnia wciąż ma przewagę nad rzeczywistością.
Jako małe dziecko dorasta w kochającej rodzinie, która daje nam wspaniałe zaplecze. O co więcej można prosić. Pewnej nocy mama znów kołysanką usypia nas do snu. Na początku wszystko wydaje się iść tak, jak powinno. Ale potem przychodzi przełom w postaci dziwnych odgłosów. Wyczuwamy obecność czegoś złośliwego i mrocznego. Następujące po tym gwałtowne wyrzucenie z szopki odbieramy jako zwiastun czegoś gorszego. W domu nie ma ani jednej duszy, rodziców też nie widać. Jedynym mieszkańcem rezydencji jesteśmy teraz my. Zaskoczeni, wyruszamy na małe poszukiwania, aby odkryć, co jest przyczyną narastającego napięcia i terroru.
Nie spodziewajcie się sekwencji akcji, zrobiono sobie wakacje. Przestrzeń została oddana głównie na elementy eksploracyjne, logiczne i przygodowe. Bezbronnego kaparta trudno aktywnie bronić, więc ukrywanie się i ucieczka to jedyne opcje na przetrwanie. Dla klimatu twórcy zdecydowali się na perspektywę oczu protagonisty oraz dwa różne rodzaje poruszania się - brodzenie na czworakach i chodzenie na dwóch - a każdy z nich reprezentuje pewną przewagę strategiczną. Oczywiście, jako dziecko masz lekką niepełnosprawność, a mianowicie w wysokości ciała, więc będziesz musiał użyć otaczającego środowiska lub obiektów, aby pokonać przeszkody.